niedziela, 21 czerwca 2015

01/2015

Lubię czytać. Najchętniej kryminały i fantastykę. Nie pogardzę powieścią obyczajową, romansem lub biografią. Ostatnio mam "fazę" na powieści historyczne. Ważne, zeby czytać. Mój Brat śmieje się, ze ja ksiazki połykam, a nie czytam. Nic na to nie poradzę, mól książkowy ze mnie i tyle.

Właśnie znalazłam fajną książkę - kryminał retro. Napisany przez Marcina Wrońskiego. Notatkę biograficzną przybliżającą sylwetkę autora znalazłam na okładce, a raczej na jej wewnętrznej stronie:

"MARCIN WROŃSKI (ur.1972) - jeden z najbardziej utytułowanych autorów kryminałów w Polsce, zdobywca m.in. Nagrody Wielkiego Kalibru, dwukrotnie Nagrody Kryminalnej Piły. Sukces i popularność przyniosła mu seria kryminałów retro o komisarzu Maciejewskim, zainaugurowana w 2007 roku. W 2010 roku nakładem wydawnictwa W.A.B. ukazał się także jego thriller Officium Secretum. Pies Pański."

Przyznam, ze nigdy nie słyszałam o wymienionych nagrodach. Książkę kupiłam, bo spodobała mi się okładka. Stwierdziłam, ze dam szansę Podkomisarzowi :-) i zobaczę, co to jest, ten retro kryminał.

Zdjęcie okładki znalezione w wyszukiwarce google, niestety gapa ze mnie jest i nie zapisałam adresu strony.

Słów kilka o fabule. Aby nie spoilerować za bardzo, opis wzięty z okładki:

"Kryminalny trójkąt bermudzki: władza, prasa, polityka!
Lublin na kilka dni przed 11 listopada 1930 roku, trwają przygotowania do patriotycznego święta. Tymczasem Roman Binder, redaktor naczelny prawicowej gazety, zostaje brutalnie zamordowany we własnym mieszkaniu. Pierwsze tropy wiodą do szefów dwóch innych lubelskich gazet, w grę mogą wchodzić zarówno osobiste porachunki, jak i pobudki polityczne.

Śledztwo prowadzi Zygmunt "Zyga" Maciejewski, od którego odeszła zona, za to nie opuściły go skłonności do alkoholu i aspołeczny charakter. Maciejewskiemu nie ułatwiają pracy ani niesubordynowani podwładni, ani nowy współpracownik, przydzielony mu z komendy wojewódzkiej. Kiedy rankiem w samo święto zostaje odnalezione ciało cenzora prasowego, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej."


Moje wrażenia i opinia o powieści:

  • Fabuła - ciekawa i niesztampowa intryga kryminalna. Pojawiają się nawiązania do satanistów i inne poszlaki, ale na szczęście autor nie zdecydował się na kontynuację tychże wątków. Zagadka kryminalna zaskoczyła mnie, a to zdecydowany + dla autora.
  • Zyga - bardzo ciekawa postać, wielowymiarowa. Mnie się kojarzy z Brudnym Harrym, postacią wykreowaną przez Clinta Eastwood'a. Ma własny system wartości, co nie przeszkadza mu być brutalnym podczas przesłuchania albo przywłaszczyć pewnej kwoty z puli znalezionej gotówki, która stanowi dowód rzeczowy. Z drugiej strony, nie daje się przekupić oraz nie podoba mu się zatuszowanie prawdziwego winnego zbrodni. Prawdziwy glina, średnio dba o wygląd, wdowiec, mężczyzna po przejściach, mieszka w nieciekawym mieszkaniu w nieciekawej części Lublina.
  • postacie drugoplanowe - głównie tajniacy kryminalni, podwładni i współpracownicy Zygi. Ciekawe, "niepapierowe" postacie np.  Tadeusz Zielny  " młody tajniak o tandetnej twarzy filmowego amanta i włosach szczodrze posmarowanych brylantyną" lub Witold Fałniewicz "(...) rozglądał się cały czas i stojąc w miejscu, robił notatki ogryzkiem ołówka, który ledwie wystawał z jego grubych paluchów. Zwykle czerwona gęba Fałniewicza teraz nieco pobladła, ale podkomisarz był pewien, ze nie będzie kłopotu z odczytaniem notatek. Wywiadowca wyglądał wprawdzie topornie jak typowy masarz, ale nawet na kacu potrafił pisać wyraźniej niz ktokolwiek inny." Szkoda, ze autor nie poświęcił trochę więcej miejsca motywom Lennerta, bo jestem ciekawa co skłoniło go do podjęcia takich, a nie innych decyzji, ale mam nadzieję, ze jest to opisane w następnych tomach.
  • Lublin - w zyciu nie sądziłam, ze Lublin moze być tak ciekawym miejscem akcji. Niestety nie znam tego miasta, byłam chyba przejazdem (nawet tego nie jestem pewna). Czytając "Morderstwo pod cenzurą" nabrałam wielkiej ochoty na to, by pojechać i odwiedzić Lublin, poszukać miejsc opisywanych przez autora. Ciekawi mnie, gdzie znajdowała się "Europa" z Panem Tośkiem, a gdzie Kośminki.
  • język, którym posługuje się autor - przyznam, ze na początku zabrało mi chwilę, aby odnaleźć się w świecie opisywanym przez Wrońskiego. Używa on wielu słów, które dla mnie są "obce" - niektóre znam, niektórych nie, lecz tworzą one specyficzny, "podwórkowy slang" np.: grandziarz, stać na winklu, frajer, lebiega itd, itp, który nadaje klimat powieści.
  • ogólne wrażenia - nie jest to książka, którą połknełam jak w amoku (a zdarzało się tak, ze nie mogłam się od niektórych oderwać), nie  oznacza to jednak, ze książka jest zła. Jak to mówią "szału nie ma", ale po głębszym namyśle postanowiłam jednak, zakupić w przyszłości kolejną część i sprawdzić dalsze losy podkomisarza Maciejewskiego. Mam takie wrażenie, ze seria o Zydze ma potencjał.
Podsumowując, powieść ciekawa i orginalna, z dobrą intrygą. Bohaterowie wyraziści i nietuzinkowi. Bardzo ciekawe miejsce akcji, momentami stające się również jednym z bohaterów książki. Warto przeczytać i nawet jeżeli nie zakochacie się od pierwszych kilku stron, to zdecydowanie nalezy dać podkomisarzowi Maciejewskimu kolejną szansę. Ilu mamy bowiem "polskich brudnych Harrych" z prawdziwego zdarzenia?


Zdjęcie autora zaczerpnięte ze strony: http://robertostaszewski.bloog.pl/id,333998095,title,Krotka-pilka-z-Marcinem-Wronskim,index.html?smoybbtticaid=615166

Strona autora:

http://www.marcinwronski.art.pl




P.s. post pisany na tablecie, a ze ja sierota jestem i nie wiem jak przełączyć z literki "ź" na "rzet" z kropką, to niestety literka ta nie jest sponsorowana w tym odcinku i zwyczajnie nie występuje :p w ramach mozliwości technicznych będzie to poprawione w przyszłości.
P.s.2 wszystkich wrażliwych ortograficznie, interpunkcyjnie i gramatycznie z góry przepraszam za błędy i liczę na konstruktwną krytkę tudziez wskazanie błędu w celu poprawienia.

poniedziałek, 7 marca 2011

Well...finally a note.... ;P

I know, I know ....it was long long long ...time ago when I wrote anything... I wont justify my silence...because I can't do it... as You know life is unpredictable and some things better to leave... ;)


In February 2011 in daily paper "Metro" I saw article about reading books in Poland. Article stated that only 12% people read more than 7 books during a year. I started to think about myself. How many books I read? More than 7 for sure but how many exactly??? I couldn't remember the amount. So I thought that it would be great to have some kind of list of read books, some place that I can show to my friends and compare with them which books we read and which not. Maybe it could inspire us to read more - to discover new books worth to read...


... and today I found such place :D it is called "We like to read". It is polish portal for people who like to read and want to share their opinions about books with others. What can I say more... ENJOY :D




link for article from "Metro" Nawet_nam_nie_wstyd__ze_nie_czytamy




pics are taken from:
http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Babskie-sprawy/529391,1,Ksiazki-o-milosci--znane-ksiazki-o-milosci.html
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/50/Handschrift.karlsruhe.blb.jpg
http://strefadesignu.blox.pl/resource/polka_na_ksiazki_zielone_drzewko.jpg 

poniedziałek, 27 września 2010

Mad world...

Hello...
It's been long time since I published anything...time to change it...

Today, specially for all of You Adam Lambert is singing "Mad World", which was originally song by TEARS FOR FEARS.

I must admitt that I really like his interpretation...and what to say, this boy has a voice ;)



and here some lyrics 


Tears For Fears: Mad World 

All around me are familiar faces
Worn out places, worn out faces
Bright and early for their daily races
Going nowhere, going nowhere


And their tears are filling up their glasses
No expression, no expression
Hide my head I want to drown my sorrow
No tomorrow, no tomorrow


And I find it kind of funny
I find it kind of sad
The dreams in which I'm dying
Are the best I've ever had

I find it hard to tell you
'Cos I find it hard to take
When people run in circles
It's a very, very


Mad World, Mad World


Children waiting for the day they feel good
Happy Birthday, Happy Birthday
Made to feel the way that every child should
Sit and listen, sit and listen


Went to school and I was very nervous
No one knew me, no one knew me
Hello teacher, tell me what's my lesson
Look right through me, look right through me

And I find it kind of funny
I find it kind of sad
The dreams in which I'm dying
Are the best I've ever had


I find it hard to tell you
'Cos I find it hard to take
When people run in circles
It's a very, very


Mad World, Mad World

lyrics taken from: http://www.azlyrics.com/lyrics/tearsforfears/madworld.html


 

niedziela, 6 grudnia 2009

Wróciłam / Comeback...

awno mnie tu nie było... dopiero jak zajrzałam na bloga zrozumiałam, że gdzieś mi uciekł cały listopad... wow, cały miesiąc - zdolna jestem :P
Dziś będzie o wszystkim i o niczym, takie tam głupoty i inne przemyślenia...

Long time and no notes.... I realiyed that I miss the whole November... wow, whole month - I have a gift :P
Today I will write about everything and nothing, some foolish stuff and other thoughts...

1. Pogoda... uniwersalny temat ;). Nie wiem jak Wy, ale mnie szlag trafia... jest Grudzień... powinno być mroźnie i biało, za kilka tygodni Święta, a u nas w Polsce, po 5 - 10 stopni Celsjusza... ja chce śniegu... i lekkiego mrozu, żeby wszystko się skrzyło i skrzypiało pod nogami, żeby leciała para z ust, żeby wielkie płatki śniegu wirowały w powietrzu... czy to tak dużo???
chyba tak :(

1. Weather... universal topic ;) I don't know Your opinion, but I feel angry... We have December... It should be frosty and white, in a few weeks there is Xmas, and in Poland we have 5-10 degrees Celsius... I want snow... and little frost that everything sparkle and  crunch under feet, that our breath change into steam, that big snowflakes whirl in the air... is it so much?
I think, yes :(


2. Nadchodzą Święta, a ja kolejny rok z rzędu nie czuję nic... kompletnie zero jakiegoś takiego świątecznego nastroju... w głowie mam tylko, że znowu święta z dziadkami, znowu będzie zupełnie nie świątecznie i co tu dużo mówić znojnie :( kolejny raz, będę musiała zastosować terapię muzyką świąteczna (dzięki Bogu jest Michael Buble i jego cudowny głos, bez Band Aid też się nie obejdzie). W telewizji też dadzą to samo co kilka ostatnich lat - mam dosyć Kewina samego w domu czy Nowym Jorku, ble...

2. Xmas is coming and I don't feel anything, as it is since few years... completely zero some xmas atmosphere... in my head there is this thouhgt that Christmas again with my Grandparents and again there will be no Christmas atmosphere at all and what can I add - it will be exhausting :( Again I will have to therapy myself by xmas music (Thank God, there is Michael Buble and his wonderful voice, Band Aid also will be indispensable). I Tv as a years before, the same things...I start to hate "Home alone" or "Home alone2: lost in New York", bleee...

Ja wiem, że Święta to czas dla rodziny itd, itp, ale co ma zrobić ktoś, komu z Rodziny pozostała namiastka... kto ma właściwie tylko Brata i Ojca, ewentualnie Dziadków (bardzo wkurzajacych)... I kto Świąteczny nastrój wymusza co roku, a jak powie, że nie ma nastroju to od razu jest larum, że coś się stało, że może chory albo coś, no bo przecież jest k.. tak cudownie... najgorsze jest właśnie to udawanie, że wszystko jest super

I know that  Christas are holidays for families etc. but what has to do somebody that has only substitute of family... somebody who has only Brother and Father, or Grandparents (very irritating ones)... and somebody who Xmas mood force on herself every year and when somebody say that she has no mood, Grandparents imidiately ask is she ill or something happend... cause everything (especially our xmas mood) is so f... ing great...the worst is this acting, that everything is great

Co tu dużo kryć... moja rodzina się rozpadła... i dopóki nie założę własnej albo nie zostaniemy z Bratem i Ojcem sami, to nici z rodzinnej, świątecznej atmosfery... 

The truth is that my family is broken... and untill I will have my own family or untill me and my Brother & Father will be alone, there will be no Christmas mood...

dobra, koniec ponuractwa i zrzędzenia... napisałam, przecież, że dziś będą głupoty...
czas na odrobinę "odtrutki na rzeczywistość", czyli mój ukochany M. Buble

ok, stop with this gloomy mood and grumbling... I wrote that today will be foolish stuff...
time to a little "antidote for reality" ... my favourite M.Buble

Feeling good


Me & Mrs. Jones


from new album "Crazy Love" single "Haven't Met You Yet"
 I like this video very much :)


sobota, 31 października 2009

Ulubieniec / My favourite one :P

Dziś Halloween :D, czyli czas straszenia i okazja dla wszystkich potworów do ujawnienia się... mój ulubieniec poniekąd wpisuje się w konwencję dzisiejszego wieczoru :)... obejrzałam w końcu drugi sezon "True Blood" i muszę napisać, że coraz bardziej mi się ten serial podoba, :D a to wszystko za sprawą tajemniczego szeryfa Erica Northmana (w tej roli boski Alexander Skarsgard). W pierwszym sezonie za mało go było... no i w długich włosach jakoś mi nie podpasował... nie wiem, gdzie ja miałam oczy :P


Today is Halloween :D time of frigthening and good chance for every monster to show up.... my favourite One fits to today evening's mood :) .... I watched second season of True Blood and I have to write that I like this series more and more :D and that is because of mysterious sheriff Eric Northman (divine Alexander Skarsgard). In first seson his character was only shaped a little... and in long hair he didnt attract me so much... well, I dont know where I had my eyes :P

No to teraz napiszę trochę o Szeryfie ;) Eric Northman jest jednym z wampirzych szeryfów pilnujących przestrzegania zasad panujących w świecie wampirów. Jest także właścicielem baru Fangtasia, gdzie wampiry mogą zaznać rozrywki i dobrego trunku (nie tylko tytułowego "true blood", ale także ludzkiej krwi). Eric ma pomocnicę Pam, którą traktuje z dużą dozą wyrozumiałości. Tyle dowiadujemy się o nim w 1 sezonie, w drugim robi się o wiele ciekawiej, gdyż mamy okazję zobaczyć w jaki sposób Eric stał się wampirem i kto go przemienił... dowiadujemy się także na kim mu najbardziej zależy.... 


Ok, so now a little bit information about Sheriff :) Eric Northman is one o Vampire's sheriffs looking after keeping rules in vampire's world. He is also owner of Fangtasia, bar in which Vampire can entertain themselves and get some drink (not only title "true blood" but also human blood). Eric has an assistant Pam, who he treat with understanding. These information we get to know in season 1, in 2 season there is far more intresting cause we have chance to see how Eric was transforemed into Vampire and who did that... we also found who is more important for him...

Czas na najlepsze, czyli zdjęcia :P i małe video promocyjne :D 
Time for the best, that is pisc :) and little promo :)















Sookie meets Eric (Season 1) 
Sookie spotyka Erica (sezon 1)



Promo sezonu 2
Promo of season 2




hmm...

zastanawiałam się o czym napisać, bo znowu długo mnie tu nie było, dlatego dziś będą dwie notki jedna o .... moim zdrowiu (kwestia podzielenia się z Wami moją radością z kłopotów zdrowotnych :P) oraz druga o moim nowym ulubieńcu :D... a więc, do dzieła...


Otóż jestem farciara niesamowita... dorobiłam się bowiem zapalenia żołądka z takimi atrakcjami jak wymioty, biegunka i ogólnie bóle żołądka. Byłam u lekarza, który zalecił mi takie atrakcje jak gastroskopia :) badanie zrobiłam, a jaka to rozrywka wiedzą Ci co również je mieli... w każdym razie przez półtora tygodnia miałam z głowy jakiekolwiek normalne jedzenie - ścisła dieta, bo przed badaniem nie było wiadomo czy to przypadkiem nie wrzody (jeszcze lepsze niż zapalenie). Na szczęście okazało się, że to nie wrzody (uff....). Zalecenia na kolejne 8 tygodni kuracji: dieta - jedzenie gotowane, jak najmniej surowego, a najlepiej wcale, zero kawy, słodyczy, alkoholu, ostrych rzeczy, przyprawy w minimalnym stopniu, jeść mało, a często + leki.... jednym słowem: żyć nie umierać :P


dobra koniec marudzenia

czwartek, 22 października 2009

testowo

to jest post testowy... chciałam coś sprawdzić i zobaczymy czy mi się uda... trzymajcie kciuki

teledysk Black Eyed Peas... Meet Me Halfway




a pod spodem tekst piosenki

I spent my time just thinkin thinkin thinkin bout you
Every single day yes, i'm really missin' missin' you
And all those things we use to use to use to do
Hey girl, wuz up, it use to be just me and you
I spent my time just thinkin thinkin thinkin bout you
Every single day, yes i'm really missin missin you
And all those things we use to use to use to do
Hey girl wuz up, wuz up, wuz up, wuz up

Meet me halfway, right at the boarderline
That's where i'm gonna wait, for you
I'll be lookin out, night n'day
Took my heart to the limit, and this is where i'll stay
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish

Girl,i travel round the world and even sail the seven seas
Across the universe I go to other galexies
Just tell me where you want, just tell me where you wanna to meet
I navigate myself myself to take me where you be
Cause girl I want, i, i, I want you right now
I travel uptown (town) I travel downtown
I wanna to have you around (round) like every single day
I love you alway..way

Can you meet me half way (I'll meet you halfway)
Right at the boarderline
That's where i'm gonna wait, for you
I'll be lookin out, night n'day
Took my heart to the limit, and this is where i'll stay
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish

Let's walk the bridge, to the other side
Just you and I (just you and I)
I will fly, i'll fly the skies, for you and I (for you and I)
I will try, until I die, for you and i, for you and i, for for you and i,
For for you and i, for for you and i, for you and i

Can you meet me half way (yup yup)
Can you meet me half way (yup yup)
Can you meet me half way (yup yup)
Can you meet me half way (yup yup)
Meet me half way, right at the boarderline
That's where i'm gonna wait, for you
I'll be lookin out, night n'day
Took my heart to the limit, and this is where i'll stay
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish

Black Eyed Peas Meet Me Halfway lyrics found on http://www.directlyrics.com/black-eye...