niedziela, 6 grudnia 2009

Wróciłam / Comeback...

awno mnie tu nie było... dopiero jak zajrzałam na bloga zrozumiałam, że gdzieś mi uciekł cały listopad... wow, cały miesiąc - zdolna jestem :P
Dziś będzie o wszystkim i o niczym, takie tam głupoty i inne przemyślenia...

Long time and no notes.... I realiyed that I miss the whole November... wow, whole month - I have a gift :P
Today I will write about everything and nothing, some foolish stuff and other thoughts...

1. Pogoda... uniwersalny temat ;). Nie wiem jak Wy, ale mnie szlag trafia... jest Grudzień... powinno być mroźnie i biało, za kilka tygodni Święta, a u nas w Polsce, po 5 - 10 stopni Celsjusza... ja chce śniegu... i lekkiego mrozu, żeby wszystko się skrzyło i skrzypiało pod nogami, żeby leciała para z ust, żeby wielkie płatki śniegu wirowały w powietrzu... czy to tak dużo???
chyba tak :(

1. Weather... universal topic ;) I don't know Your opinion, but I feel angry... We have December... It should be frosty and white, in a few weeks there is Xmas, and in Poland we have 5-10 degrees Celsius... I want snow... and little frost that everything sparkle and  crunch under feet, that our breath change into steam, that big snowflakes whirl in the air... is it so much?
I think, yes :(


2. Nadchodzą Święta, a ja kolejny rok z rzędu nie czuję nic... kompletnie zero jakiegoś takiego świątecznego nastroju... w głowie mam tylko, że znowu święta z dziadkami, znowu będzie zupełnie nie świątecznie i co tu dużo mówić znojnie :( kolejny raz, będę musiała zastosować terapię muzyką świąteczna (dzięki Bogu jest Michael Buble i jego cudowny głos, bez Band Aid też się nie obejdzie). W telewizji też dadzą to samo co kilka ostatnich lat - mam dosyć Kewina samego w domu czy Nowym Jorku, ble...

2. Xmas is coming and I don't feel anything, as it is since few years... completely zero some xmas atmosphere... in my head there is this thouhgt that Christmas again with my Grandparents and again there will be no Christmas atmosphere at all and what can I add - it will be exhausting :( Again I will have to therapy myself by xmas music (Thank God, there is Michael Buble and his wonderful voice, Band Aid also will be indispensable). I Tv as a years before, the same things...I start to hate "Home alone" or "Home alone2: lost in New York", bleee...

Ja wiem, że Święta to czas dla rodziny itd, itp, ale co ma zrobić ktoś, komu z Rodziny pozostała namiastka... kto ma właściwie tylko Brata i Ojca, ewentualnie Dziadków (bardzo wkurzajacych)... I kto Świąteczny nastrój wymusza co roku, a jak powie, że nie ma nastroju to od razu jest larum, że coś się stało, że może chory albo coś, no bo przecież jest k.. tak cudownie... najgorsze jest właśnie to udawanie, że wszystko jest super

I know that  Christas are holidays for families etc. but what has to do somebody that has only substitute of family... somebody who has only Brother and Father, or Grandparents (very irritating ones)... and somebody who Xmas mood force on herself every year and when somebody say that she has no mood, Grandparents imidiately ask is she ill or something happend... cause everything (especially our xmas mood) is so f... ing great...the worst is this acting, that everything is great

Co tu dużo kryć... moja rodzina się rozpadła... i dopóki nie założę własnej albo nie zostaniemy z Bratem i Ojcem sami, to nici z rodzinnej, świątecznej atmosfery... 

The truth is that my family is broken... and untill I will have my own family or untill me and my Brother & Father will be alone, there will be no Christmas mood...

dobra, koniec ponuractwa i zrzędzenia... napisałam, przecież, że dziś będą głupoty...
czas na odrobinę "odtrutki na rzeczywistość", czyli mój ukochany M. Buble

ok, stop with this gloomy mood and grumbling... I wrote that today will be foolish stuff...
time to a little "antidote for reality" ... my favourite M.Buble

Feeling good


Me & Mrs. Jones


from new album "Crazy Love" single "Haven't Met You Yet"
 I like this video very much :)


sobota, 31 października 2009

Ulubieniec / My favourite one :P

Dziś Halloween :D, czyli czas straszenia i okazja dla wszystkich potworów do ujawnienia się... mój ulubieniec poniekąd wpisuje się w konwencję dzisiejszego wieczoru :)... obejrzałam w końcu drugi sezon "True Blood" i muszę napisać, że coraz bardziej mi się ten serial podoba, :D a to wszystko za sprawą tajemniczego szeryfa Erica Northmana (w tej roli boski Alexander Skarsgard). W pierwszym sezonie za mało go było... no i w długich włosach jakoś mi nie podpasował... nie wiem, gdzie ja miałam oczy :P


Today is Halloween :D time of frigthening and good chance for every monster to show up.... my favourite One fits to today evening's mood :) .... I watched second season of True Blood and I have to write that I like this series more and more :D and that is because of mysterious sheriff Eric Northman (divine Alexander Skarsgard). In first seson his character was only shaped a little... and in long hair he didnt attract me so much... well, I dont know where I had my eyes :P

No to teraz napiszę trochę o Szeryfie ;) Eric Northman jest jednym z wampirzych szeryfów pilnujących przestrzegania zasad panujących w świecie wampirów. Jest także właścicielem baru Fangtasia, gdzie wampiry mogą zaznać rozrywki i dobrego trunku (nie tylko tytułowego "true blood", ale także ludzkiej krwi). Eric ma pomocnicę Pam, którą traktuje z dużą dozą wyrozumiałości. Tyle dowiadujemy się o nim w 1 sezonie, w drugim robi się o wiele ciekawiej, gdyż mamy okazję zobaczyć w jaki sposób Eric stał się wampirem i kto go przemienił... dowiadujemy się także na kim mu najbardziej zależy.... 


Ok, so now a little bit information about Sheriff :) Eric Northman is one o Vampire's sheriffs looking after keeping rules in vampire's world. He is also owner of Fangtasia, bar in which Vampire can entertain themselves and get some drink (not only title "true blood" but also human blood). Eric has an assistant Pam, who he treat with understanding. These information we get to know in season 1, in 2 season there is far more intresting cause we have chance to see how Eric was transforemed into Vampire and who did that... we also found who is more important for him...

Czas na najlepsze, czyli zdjęcia :P i małe video promocyjne :D 
Time for the best, that is pisc :) and little promo :)















Sookie meets Eric (Season 1) 
Sookie spotyka Erica (sezon 1)



Promo sezonu 2
Promo of season 2




hmm...

zastanawiałam się o czym napisać, bo znowu długo mnie tu nie było, dlatego dziś będą dwie notki jedna o .... moim zdrowiu (kwestia podzielenia się z Wami moją radością z kłopotów zdrowotnych :P) oraz druga o moim nowym ulubieńcu :D... a więc, do dzieła...


Otóż jestem farciara niesamowita... dorobiłam się bowiem zapalenia żołądka z takimi atrakcjami jak wymioty, biegunka i ogólnie bóle żołądka. Byłam u lekarza, który zalecił mi takie atrakcje jak gastroskopia :) badanie zrobiłam, a jaka to rozrywka wiedzą Ci co również je mieli... w każdym razie przez półtora tygodnia miałam z głowy jakiekolwiek normalne jedzenie - ścisła dieta, bo przed badaniem nie było wiadomo czy to przypadkiem nie wrzody (jeszcze lepsze niż zapalenie). Na szczęście okazało się, że to nie wrzody (uff....). Zalecenia na kolejne 8 tygodni kuracji: dieta - jedzenie gotowane, jak najmniej surowego, a najlepiej wcale, zero kawy, słodyczy, alkoholu, ostrych rzeczy, przyprawy w minimalnym stopniu, jeść mało, a często + leki.... jednym słowem: żyć nie umierać :P


dobra koniec marudzenia

czwartek, 22 października 2009

testowo

to jest post testowy... chciałam coś sprawdzić i zobaczymy czy mi się uda... trzymajcie kciuki

teledysk Black Eyed Peas... Meet Me Halfway




a pod spodem tekst piosenki

I spent my time just thinkin thinkin thinkin bout you
Every single day yes, i'm really missin' missin' you
And all those things we use to use to use to do
Hey girl, wuz up, it use to be just me and you
I spent my time just thinkin thinkin thinkin bout you
Every single day, yes i'm really missin missin you
And all those things we use to use to use to do
Hey girl wuz up, wuz up, wuz up, wuz up

Meet me halfway, right at the boarderline
That's where i'm gonna wait, for you
I'll be lookin out, night n'day
Took my heart to the limit, and this is where i'll stay
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish

Girl,i travel round the world and even sail the seven seas
Across the universe I go to other galexies
Just tell me where you want, just tell me where you wanna to meet
I navigate myself myself to take me where you be
Cause girl I want, i, i, I want you right now
I travel uptown (town) I travel downtown
I wanna to have you around (round) like every single day
I love you alway..way

Can you meet me half way (I'll meet you halfway)
Right at the boarderline
That's where i'm gonna wait, for you
I'll be lookin out, night n'day
Took my heart to the limit, and this is where i'll stay
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish

Let's walk the bridge, to the other side
Just you and I (just you and I)
I will fly, i'll fly the skies, for you and I (for you and I)
I will try, until I die, for you and i, for you and i, for for you and i,
For for you and i, for for you and i, for you and i

Can you meet me half way (yup yup)
Can you meet me half way (yup yup)
Can you meet me half way (yup yup)
Can you meet me half way (yup yup)
Meet me half way, right at the boarderline
That's where i'm gonna wait, for you
I'll be lookin out, night n'day
Took my heart to the limit, and this is where i'll stay
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish
I can't go any further then this
I want you so bad it's my only wish

Black Eyed Peas Meet Me Halfway lyrics found on http://www.directlyrics.com/black-eye...

środa, 14 października 2009

konkurs, konkurs, konkurs - W pogoni za jesienią

Przeglądając różne ciekawe blogi natknęłam sie na bloga  Marzeny, na którym ogłosiła konkurs. Jego zasady brzmią tak (tekst zaczerpnięty z bloga Marzeny):

"Zasady
- zrób zdjęcie pt. ''W pogoni za jesienią"
- dodaj komentarz pod moim postem oraz link do strony na której znajduje się zrobione przez Ciebie zdjęcie
- umieść informacje o zabawie na swojej stronie


-Zabawa trwa do 24 października
-25 wybiorę zdjęcie,które najbardziej mi się spodoba.
-Zdjęcie będzie inspiracją do zrobienia korali( kolor korali będzie będzie zbliżony do kolorów na zdjęciu)
- Korale będą nagrodą w zabawie :)

Jeżeli będzie dużo zgłoszeń lub wiele ciekawych fotek,postaram się wybrać więcej zdjęć(2 lub 3)
Zapraszam :)"


Ponieważ nie znalazłam nic o limicie zdjęć dlatego postanowiłam zgłosić kilka zrobionych ostatnio  na spacerze w ogrodzie Botanicznym w Łodzi. Spacerowałam 10 października. A oto moje zdjęcia:


w dzikie wino zaplątana




i jeszcze jedno - piękne są te kolory



smakowite owocki... szkoda, że nie wiem co to za krzew... żółte listki i czerwone kuleczki


Od Botanik 10.10.09


brzoza płacząca... ???



cisowe korale 



 wrzos... i nie trzeba nic mówić








romantyczny zakątek





a na koniec astry...




Jak widać... poszalałam :D jak przyszłam do domu i zrzuciłam zdjęcia okazało się, że natrzaskałam ich ponad 500... a dokładnie 547. Oczywiście część poszła do wywalenia z powodu ostrości i takich tam, ale pozostałe 500 jest i syci me oko kolorami.

Odzywam sie...

...bo długo mnie tu nie było..., ale miałam dobry powód. W końcu (i tu prosze o fanfary) obroniłam się i jestem Panią Magister :D  miłe uczucie.... bardzo miłe, a najmilsze jest to, że już nie muszę chodzić do szkoły. Wreszcie mam weekendy dla siebie. I co z tego, skoro te dwa dni umykają mi za każdym razem z prędkością błyskawicy. Trochę się posprząta, coś tam chciałoby się obejrzeć, poczytać... poświęcić trochę czasu na inne hobby, tudzież na buszowanie po sieci, spotkanie z przyjaciółmi i .... pyk już po weekendzie. I znowu trzeba iść do pracy, ja akurat swoją lubię (przynajmniej na razie :P). Najgorsze jest jednak wstawanie... przynajmniej dla mnie - śpiocha. (ale mi się dygresja zrobiła uuu...).

Wracając do tematu... chciałam podziękować wszystkim, którzy dopingowali mnie, życzyli powodzenia, trzymali kciuki, dawali kopniaki na szczęście, a także takiemu jednemu chłopakowi, który pojechał  na obronę razem ze mną i dzielnie siedział i przejmował mój stres... dziękuje Braciszku, wielki buziak dla Ciebie.


sobota, 12 września 2009

Jarmark -dzien drugi... Kabarton

Jarmark odbył się już tydzień temu (kurka, ale ten czas leci... ). Drugiego dnia był KABARETON. To jest chyba taka nowa moda, kabarety "sprzedają się jak ciepłe bułeczki" i pojawiają się na prawie każdej większej imprezie... wiadomo, pośmiać się Polak lubi. Tylko tak się czasem zastanawiam.... jest takie powiedzenie "Co za dużo, to niezdrowo"... kiedy nam się te kabarety odwidzą? 
Z Młodym załapaliśmy się na końcówkę występu kabaretu DNO. Przedstawili między innymi skecze: "Wolny Stala (Freestyle)", "Drajwery", "Puszek", "Niedziela" i moja ulubiona "Lodówka" (to dlatego, że uwielbiam Transformersów :P )

darmowy hosting obrazków

Po kabarecie DNO, nastąpił krótki przerywnik - "produkowali się" prowadzący, a po nich wystąpiła gwiazda wieczoru.... KABARET MORALNEGO NIEPOKOJU. Przedstawili znane już skecze: "Drzwi", "Ekolodzy", "Teleturniej", "Wyjazd Mariusza" i inne. Uśmiałam się niesamowicie :) Jest to jeden z najlepszych kabaretów i  mam nadzieje, że jeszcze długo będą nas bawić, bo potencjał i trafność obserwacji mają niesamowite :D

darmowy hosting obrazków

czwartek, 10 września 2009

Rozrywkowo - jarmarkowo

Od 4 do 6 września w Łodzi trwał VI Jarmark Wojwewódzki, zapowiadano wiele atrakcji z okazji, jakże okrągłej w tym roku, 90-tej rocznicy powstania Województwa Łódzkiego.

"Pierwszym muzycznym akcentem Jarmarku Wojewódzkiego był koncert „Filmowa Muzyka Wojciecha Kilara” w Filharmonii Łódzkiej. Publiczność wysłuchała wielu tematów ilustracyjnych autorstwa tego wybitnego muzyka i kompozytora, które powstały na potrzeby znanych filmów („Ziemia obiecana”, „ Zemsta”, „Pianista”).
Przy okazji koncertu publiczność mogła obejrzeć dwie wystawy: „Pejzaż Malowany Ziemi Łódzkiej” (podsumowanie pleneru malarskiego Miejskiego Ośrodka Kultury w Konstantynowie Łódzkim) i plakaty do filmów Romana Polańskiego (ekspozycja powstała we współpracy z Muzeum Kinematografii w Łodzi)."

Na to niestety nie zdążyłam, a lubię muzykę filmową i chętnie obejrzałabym plakaty do filmów Polańskiego...

Za to udało mi się być na koncercie Maryli Rodowicz :D i tu buzia sama mi się uśmiecha. Matko, jakiego ta Kobieta ma powera, a jaki głos... to się nie da opisać. Marylka zaśpiewała swoje największe przeboje, a także kilka utworów z najnowszej płyty. I mimo że nie słucham jej na co dzień, to koncert i sama Marylka podobały mi się bardzo.

zdjęcie - tak Maryla była ubrana na koncercie - jak zwykle orginalnie :P

darmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazków


zdjęcia i cytowany tekst ze stron:
http://www.lodzkie.pl/lodzkie/aktualnosci/index.html
http://lodzkie.naszemiasto.pl/wydarzenia/16407,maryla-rodowicz-na-jarmarku,id,t.html

sobota, 29 sierpnia 2009

Właśnie skończyłam....

... czytać książkę "Nocny Prom" Michael'a Robotham'a. Książka wciąga...zaczyna sie opisem zjazdu absolwentów, by rozkręcić się na dobre wraz z wypadkiem jednej z przyjaciółek. Akcja gmatwa się wraz z nowymi faktami, a miejsce wydarzeń obejmuje nie tylko Wielką Brytanię, ale takżę Holandię i Afganistan. Książka czyta sie praktycznie sama :) jest to dobrze skonstruowany thriller policyjny z międzynarodową aferą w tle.

Opis z tylnej okładki brzmi następująco:
"Alisha, policjantka, dostaje po latach list od Cate: najbliższa przyjaciółka z college'u prosi o pomoc w kłopotach. Gdy spotykają się, Cate jest w zaawansowanej ciąży. Mówi tylko, że posunęła się za daleko i chcą jej odebrać dziecko, po czym ginie wraz z mężem w dziwnym wypadku. I wówczas okazuje się, że wcale nie była w ciąży: do ciała miała przytwierdzoną poduszkę... Dlaczego kłamała?"

darmowy hosting obrazków
zdjęcie i opis pożyczone ze strony http://wysylkowa.pl/ks995652.html

wtorek, 18 sierpnia 2009

wrocilam :D

Wrocilam.... :D

a gdzie bylam? na mojej ukochanej dzialeczce....bylo bosko, choc strasznie krotko i tak mi jakos szybko ten urlop zlecial... szkoda...

dzialeczka duza nie jest, mamy duzo drzew, maly domek, studnie (w ktorej w tym roku - i tutaj paradoks, mimo tak duzych opadow - wody bylo malo), toalete na zewnatrz... typowo dzialkowa :P z tym, ze budka pierwsza klasa, ukryta w leszczynach jest prawie calkowicie :P

ponizej troche fotek z okolic, gdzie mam dzialke... zdjecia autorstwa mojej kolezanki Moniki

Monia, dziekuje, ze mi je udostepnilas :)

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków


darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków



poniedziałek, 3 sierpnia 2009

ledwo zaczelam...

hejka :)
ledwo napisalam 1 posta juz mam dluzsza przerwe..., ale coz wakacje sa i mnie sie udalo wziac dwa tygodnie wolnego z tygodniowa przerwa :P


zapytacie jak to mozliwe? kombinatorstwo jak ta lala :P otzo najpierw tydzien wolnego, potem tydzien w pracy (koniec miesiaca) i znowu tydzien wolnego... ehhh


jak skoncze urlopowac wstawie troche zdjec z dzialki - mojego buszu :P jest to swietne miejsce, gdzie mozna odpoczac :) i uzaleznic sie od swiezego powietrza i zieleni... mmm rozmarzylam sie :)


wszystkim odpoczywajacym zycze udanej pogody i odpoczynku, a czekajacym na urlop zycze, aby czas do wygladanego odpoczynku zlecial w oka mgnieniu i zeby tez mogli lezec "do gory brzuchem" :D

niedziela, 12 lipca 2009

no to zaczynamy...

notka testowa :P

witam,
postanowilam prowadzic bloga... znowu... nie ma to jak zapomniec hasla do poprzedniego... :P cala ja... zamiast zapisac... beztrosko przechowywalam w glowie.... i jak to z pamiecia ludzka bywa, zapomnialam.

miejmy nadzieje, ze tym razem bedzie inaczej... taaaa...pozyjemy - zobaczymy
grunt to byc dobrej mysli :)

zatem, zapraszam :S